DOM   PRZYJACIÓŁ

 

 

GABINET

PSYCHOLOGICZNO-TERAPEUTYCZNO-EDUKACYJNY

22 stycznia 2021

Mocna głowa - powód do dumy czy do niepokoju?

Mało kto wie, że tzw. MOCNA GŁOWA jest jednym z kryteriów uzależnienia, czyli może wskazywać na problem alkoholowy. To takie czerwone światło, które ostrzega, że prawdopodobnie dzieje się coś złego. Dlatego zamiast dumy powinien pojawić się niepokój i szybkie uruchomienie procesu zapobiegania dalszemu uzależnianiu się, a jeśli takowe już jest, do podjęcia leczenia.

 

Na początku swojej "przygody" z alkoholem z reguły wystarcza niewielka ilość alkoholu, by osiągnąć pożądany efekt np. dobry nastrój, ulgę, wyluzowanie itp.

 

W miarę systematycznego picia wzrasta tolerancja na alkohol i aby utrzymać dotychczasowy pożądany stan, trzeba wypić więcej niż do tej pory. Przychodzi taki moment, że dana osoba może pochwalić się mocną głową. Jest dumna z siebie, zostawia towarzyszy w tyle, którzy jedynie z zazdrością mogą podziwiać jej wyczyny.

 

Osoby pijące nawet jeśli otrzymują sygnały z zewnątrz, że za dużo piją, z reguły mają tendencję do bagatelizowania, minimalizowania problemu, ponieważ nie wyobrażają sobie życia bez alkoholu.

 

Minimalizowanie jednak nie zatrzyma przykrego procesu i nie uchroni od ponoszenia strat (obecnie czy w przyszłości), warto więc podjąć odpowiednie kroki, aby któregoś dnia nie żałować swej decyzji. Możliwość wypicia dużych ilości alkoholu, z dumy przeradza się bowiem najczęściej we wstyd, ból, upokorzenie…

 

Poniżej wypowiedź młodej osoby:

 

Mam na imię Justyna. Jestem 22 letnią dziewczyną. Potrafię wypić pół butelki wódki i ogarniać wszystko. Mało tego, przy piciu wódki często popijam sobie piwkiem, więc zdarza się, że wypijam pól butelki a do tego ze dwa piwa. Wczoraj wypiłam jakieś 300 ml wódki kolorowej 30%, do tego kilka fajek wypaliłam i byłam praktycznie trzeźwa. Trochę byłam wcięta i miałam słowotok, ale nic poza tym. Mogę wypić butelkę wina sama w ciągu godziny i też być trzeźwa. Czy powinnam się niepokoić? Biorąc pod uwagę fakt, że jak miałam 18 lat to wystarczało pięć kieliszków tych najmniejszych i byłam kompletnie pijana.

 

Jest to przykład wzrostu tolerancji na alkohol. Czy jest to powód do zmartwień? Moim zdaniem należałoby podjąć natychmiastowe kroki do zapobiegania dalszemu procesowi uzależniania się, możliwe, że należałoby podjąć leczenie.

 

Aby móc mówić o uzależnieniu od alkoholu, należy stwierdzić wystąpienie przynajmniej trzech z sześciu objawów. Objawy zostały szczegółowo omówione na stronie: www.domprzyjaciol.pl/objawy-uzaleznienia

 

U Justyny można już stwierdzić jeden z objawów.

 

Jeśli przeczytałeś ten artykuł i możesz o sobie powiedzieć, że masz mocną głowę lub pijesz coraz więcej, proszę nie bagatelizuj tego. Przemyśl, doczytaj, sprawdź!

 

Przypuszczam, że jak każdy, nie chcesz się uzależnić, nie chcesz cierpieć z powodu choroby alkoholowej, nie planujesz rozbitej rodziny, utraty pracy, długów, ciężkich zespołów abstynencyjnych, utraty prawa jazdy, chorób wątroby i innych.

 

Zapewne chcesz wiele osiągnąć, spełnić swoje marzenia. Wielu uzależnionych chciało spełnić swoje marzenia. Na początku się udawało, ale podstępna choroba z roku na rok robiła coraz większe spustoszenia. Też byli dumni z mocnej głowy.

 

Przez wiele lat straty spowodowane piciem alkoholu są niedostrzegalne (można pić i prowadzić biznesy, odnosić sukcesy, zajmować wysokie stanowiska, wychowywać dzieci itp.).

 

Osoba pijąca nie zauważa rozwoju choroby. Gdyby nawet jakieś sygnały się pojawiały, skutecznie są wypierane, minimalizowane, usprawiedliwiane.

 

Wspólne dla wszystkich jest stwierdzenie „jeszcze” – jeszcze nie jest tak źle. Uwierz mi, osoba śpiąca na ławce na dworcu też tak mówi. Jeszcze nie jest tak źle, bo Franek nie ma nawet ławki. I mówię to śmiertelnie poważnie. Osoba, która chce pić jest w stanie uzasadnić logicznie każdą  sytuację.

 

Wypowiedź jednej z osób, które podjęły leczenie:

 

(…) gdybym miał wiedzę na ten temat, gdyby mi kiedyś ktoś powiedział, to może bym teraz tak bardzo nie cierpiał. W domu nikt nie mówił, że alkohol jest zły, był trunkiem bez którego nie mogły się obejść żadne święta, spotkania i imprezy. Osoby z mocną głową były powszechnie szanowane i podziwiane. Nie miałem pojęcia do czego prowadzi picie alkoholu. Czasem wspominano o narkotykach, że są złe, ale o alkoholu nigdy. Widziałem jak zachowują się i wyglądają alkoholicy, ale przecież, to był inny świat, który (tak myślałem) nigdy nie będzie mnie dotyczył. A jednak…

 

 

www.domprzyjaciol.pl

 

Sprawdź czy jesteś uzależniony - test CAGE

 

 

 

Co to uzależnienie, wiedza,

f

DOM PRZYJACIÓŁ 

 

ul. Wodociągowa 9 m.8

05-070 Sulejówek k. Warszawy

 

e-mail: osrodek@domprzyjaciol.pl

 

tel. 509609280